czwartek, sierpnia 24, 2006

Boring Evenings

W nudne wieczory zajmujemy się hazardem. Ponieważ nie mogliśmy dojść do tego w jakie gry umiemy wszyscy grać, postanowiliśmy zająć się najprostszą. Rozsypujemy karty, stawiamy "domek" i wyciągamy karty z dołu. Kto rozwali "domek" dostaje punkt karny. Kto pierwszy uzbiera 5 pkt. stawia kolejkę. Ubaw po pachy :P

..:: W ten sposób przegrałem dwie capirinhe ::..

Ubaw jest tym większy, że Filipe, jak to Francuz, na ogół przegrywa i na ogół nie potrafi tego przełknąć...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

hy hy, niezłe :)
a może pokusić się o poszukanie w tym wielkim mieście rosyjskich szachów ??
ubaff możę być po pachy.....
a może po prsotu uda się znaleźć wystarczająco dużo kielonków, by zagrać z warcaby...?? :>
pozdrawiam
have fun :)