sobota, sierpnia 12, 2006

Traffic

W Brazylii sprzedaje się rokrocznie 2 mln nowych samochodów. Połowę z nich na terenie aglomeracji Sao Paulo. Ruch uliczny jest tu niesamowity. Samochód na samochodzie. Fabiano, buddy Agnieszki, a w zasadzie już nasz codziennie dojeżdża na uczelnię 15km autem. W zależności od dnia zajmuje mu to od 40minut do dwóch, trzech godzin. I jak jedzie godzinę wcale nie jest smutny.

Ruch trwa tu 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Nie ma takiego momentu, że nie wpadniesz na korek. Zasad nie ma żadnych. Wszystko zależy od szczęścia.

..:: Av. de Julho, godzina 23:53 ::..

Z ciekawostek dotyczących zasad drogowych panujących w Sao Paulo.

Jeśli masz ochotę przeżyć zawał serca, rozważnie wybierz porę. Karetkom na sygnale nikt tu nie ustępuje. Stoją w korku tak jak wszyscy inni. Gdy jechaliśmy na basen we wtorek, staliśmy bezpośrednio za jedną przez 15 minut.

Jeśli chodzi o kulturę jazdy kierowców z Sao Paulo umieściłbym gdzieś między Poznaniakami, a pijanym Januszem Wójcikiem. To, że mamy zielone światło jako piesi nic nie znaczy. Zresztą to, że mamy czerowe też nie.

90% samochodów w Sao Paulo ma ciemne szyby. Myślicie, że dlatego, że jest tu gorąco? Nie! To może dla szpanu? Nie! Przez ciemne szyby nie widać, kto jest w środku. Więc źli ludzie 2 razy się zastanowią, nim przyłożą w nocy spluwę do okna. Przez ciemną szybę nie widać, czy kierowca nie robi aby tego samego.

Taksówkarze w Sao Paulo, gdy chcą zmienić pas w korku nie włączają migacza. Wystawiają łapę przez okno. Dobrze, że jak chcą jechać w lewo to nie proszą pasażera o to samo tylko kładą rękę na dach. Nie bardzo wierzyłem swoim oczom...

Podróżowanie po Sao Paulo samochodem jest bardzo, bardzo emocjonujące.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

:))